Translate

środa, 26 sierpnia 2015

Wszystko albo nic!

Miesięczna przerwa na blogu wcale mnie nie cieszy i nie była moim wymysłem! Byłam na wakacjach, później dostałam prace, zrezygnowałam z niej i tak jakoś ten sierpień przeleciał. Ale muszę podkreślić, że wiele się o sobie dowiedziałam. Jestem ambitną osobą, która potrafi sobie wiele odmówić, żeby dojść do celu. Jednak wszystko ma swoje granice. Żyjemy w dziwnym społeczeństwie, w którym młodym ludziom jest ciężko dostać godziwą pracę, a jak już taką dostaniemy to jesteśmy wykorzystywani, albo tak wszystkim obciążeni i sfrustrowani, że mimo woli jesteśmy zmuszeni na podrzucenie naszych celów, ambicji. Jak osiągnąć w takim wypadku sukces? zamienić się w zombi, które nie potrzebuje życia prywatnego i wykonujące wszystko co mu się karze? Ja myślałam że odnalazłam tę drogę, ale niestety nie. Nie wiem jak to jest pracować w dużej korporacji, chodzić codziennie elegancko ubrana, pić rano kawę i wracać do domu o 22. Jednak nie jest mi źle, jestem szczęśliwa z mojego wolnego tempa życia. Wiem, że kiedy przyjdzie na to czas to osiągnę sukces i wtedy już nic i nikt mi w tym nie przeszkodzi! Trzymajcie mocno kciuki za mnie i za siebie, bo po każdej burzy wychodzi słońce :)

A oto kilka zdjęć z moich w końcu wyczekanych wakacji:) Pozdrawiam! 
P.S. zdjęcia nie najlepsze bo padły sprzęty i zostały telefony :*



















Sukienka - New Look

XoXo
Love

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz